piątek, lutego 12, 2010

Czas na...

... batonik. Nazwy jego nie przytoczę, choć tak byłoby zabawniej. Po prostu producent mi za to nie zapłaci. Chodzi o przerwę. Kiedy rok temu z dumą, radością i zapałem ogłosiłem wielki powrót po niezamierzonej przerwie, dziś ogłaszam kolejną przerwę - zamierzoną i przemyślaną. Z jednej strony to oczywiście walka z codziennością, przeciwnościami i niespodziankami jakimi zaskakuje życie. Z drugiej zaś strony to marnowany potencjał, celowanie w odbiorcę, którego już nie ma oraz społeczność, która chce mieć tylko chwilową przyjemność jak najniższym kosztem. Społeczność, dla której obce jest czerpanie radości z tego co niesie sztuka i poszukiwania w niej katharsis, mająca radochę z działań zupełnie dla mnie niezrozumiałych.
Serwis w obecnej formie nie nadąża za obecnie panującymi trendami. W treści jest pusty, zarówno pod względem redakcyjnym (bo te kilka osób co prawda robi co może nie grzesząc nadmiarem czasu, ale zapotrzebowanie personalne jest większe), jak i aktywności użytkowników, którzy nie mają zupełnie nic do powiedzenia.
 Przebudujemy najpierw silnik serwisu, może znowu się zapalę do roboty. A póki co możecie pisać do mnie maile, łapcie mnie na GTalku, Wave, Buzz i JMusicPL. A teraz pora doczytać aktualności i zabrać się do pracy.