piątek, września 02, 2011

Despair nie jest zespołem visual rockowym

Fot. copyright Despair
Tak to już jest, że w wirze życia codziennego zaniedbuje się niektóre kontakty. Z Rieu znam się już kilka dobrych lat, ale przez jakiś czas nasza korespondencja utknęła w martwym punkcie. Podobnie było z tematem Despair. W międzyczasie dostałem tylko jakieś koncertowe wideo (właśnie, przydałoby się je zrecenzować ;)), ale ogólnie poza sporadycznymi lokalnymi występami niewiele się działo w temacie zespołu. Nie dziwi mnie to, gdyż Despair to czysto undergroundowy projekt, więc Rieu jak każdy z nas zmaga się z różnego rodzaju problemami i pracuje nad muzyką wtedy, gdy ma czas. Całe szczęście, że przy okazji powrotu Despair  na scenę znowu udało mi się nawiązać z nim łączność. Dzieląc się informacjami na temat postępu prac nad nowym albumem wspomniał także o tym, że

Muszę wypromować w Europie prawdziwe oblicze Despair. W Japonii makijaż jest równoznaczne z przynależnością do nurtu visual rockowego. Może to być krzywdzące dla niektórych artystów. Chcę zmienić ten zły wizerunek. To pierwszy mały krok...

Kilka dobrych lat szukałem na japońskiej scenie takiego zespołu jak Despair. W międzyczasie wyszperałem BLAM HONEY, Schwarz Stein, VELVET EDEN, Eve of Destiny czy KILHI+ICE. Muzyka wymienionych przypadła mi do gustu, ale brakowało mi w nich tej ekstremy, którą odnalazłem w twórczości Rieu. No i były w mniejszym lub większym stopniu związane ze sceną visual kei. A że scena vk jest postrzegana w Japonii trochę infantylnie, to już temat na osobny artykuł.

2 komentarze:

Frukto pisze...

Podoba mi się ten fragment: "W Japonii makijaż jest równoznaczne z przynależnością do nurtu visual rockowego. Może to być krzywdzące dla niektórych artystów."

Trudno uwierzyć, że ktokolwiek z najmniejszymi chociaż ambicjami chciałby dzisiaj jeszcze przynależeć do visualu. Ten dziwoląg zawsze był dobry tylko dla kiepskich grajków i szansonistów, którzy poza wyglądem nie mieli nic do zaoferowania.

Osobiście stwierdzenie "nie jesteśmy już visualem" przetłumaczyłbym jako "właśnie zaistnieliśmy" ;)

harlock pisze...

No to sam widzisz, że o ambitnych twórcach (bo do takich zaliczam Rieu) mało kto pamięta. Dlatego uważałem, że muszę co nieco wspomnieć.

Powinieneś też pamiętać man, że jeden z singli Despair - Japanese Beautiful Sight został wydany przez francuską wytwórnię Mabell powiązaną mocno z jmuzycznym fandomem (nawet pomimo relacji jakie wtedy łączyły Despair z Masaakim).