piątek, listopada 13, 2009

Gackt i jego kompani na nowy materiał

Bycie sentymentalnym nie pomaga na w życiu codziennym. Takie mamy czasy. Ja też staram się nie przywiązywać do wielu rzeczy. Ale, kurczę, do dobrych muzyków zdarza mi się przyzwyczajać. A jeżeli jest to zgrana ekipa dobrych muzyków, to już w ogóle. Gackt zawsze podążał indywidualną ścieżką, nawet, jeżeli chwilami zdarzało mu się popłynąć z nurtem komercji. Chłopina sam dobierał sobie muzyków i na kilka lat udało mu się stworzyć fajną ekipę niezłych instrumentalistów, która potrafiła dać razem fajny show. Ostatnio jednak rotacja osób z nim współpracujących przypomina mi pracowników hipermarketów. Oby to nie obróciło się przeciwko niemu.

1 komentarz:

Frukto pisze...

Widzę dwie możliwości - albo nikt już nie chce grać z nim dłużej niż kilka miesięcy, albo Gackt się wypalił i przebiera w muzykach licząc na to, że któryś z nich wreszcie przyniesie ze sobą garść nowych pomysłów ;)